I......
Życie płata figle.Moja mama zmarła ponad rok temu zostawiając męża samego.Tata z początkiem demencji jest jak małe dziecko i musieliśmy go zabrać ze wsi do miasta i to na Śląsk.Moj syn wszystko pozałatwiać i tak Warszawiak zamieszkał w Rybniku.Malo tego-moja mama też tu będzie pochowana.
Rodzice wyrządzili mi i moim dzieciom dużo krzywd,a teraz tata musi nas znosić.A mogło być inaczej.
W 1982roku tata postanowił kupić gospodarstwo rolne i zostać rolnikiem.To były najlepsze lata mojego życia.Na tej pięknej wsi przeżyłam wszystko to co nastolatka powinna mieć.Milosc,sex,papierosy i alkohol.
Tam też wyszłam za mąż i urodziłam syna.Ale losy sprawiły,że mój tata postanowił pokierować moim losem i zabrał mnie i syna z jednej wsi na drugą,ale bez męża i 600km dalej.